Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tobol23 z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 1569.48 kilometrów w tym 652.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 16545 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tobol23.bikestats.pl
  • DST 49.97km
  • Teren 38.00km
  • Czas 04:46
  • VAVG 10.48km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dwa energetyki to za mało na Góry Słonne

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · dodano: 06.04.2014 | Komentarze 2

Wyjazd od A do Z zaplanowany przez Tomka. Jemu też przypadł laur pierwszeństwa opisania tej wyrypy. Relacja Tomka jak zwykle w jego wykonaniu skrupulatna i wyczerpująca. Nie chciałbym być monotonny i dublować opisu trasy i zdjęć, więc od razu odsyłam na jego bloga.
Skupię się na swoich subiektywnych odczuciach pisanych na „chłodno”, bo wczoraj było za dużo emocji, adrenaliny i potu.
Wypad dla mnie najlepszy w tym sezonie, a że sezon się rozkręca poprzeczka została podniesiona bardzo wysoko dla kolejnych.
Okolice Sanoka kolejny raz zaskoczyły mnie pozytywnie. Byłem tam 2 lata temu na zawodach i było super, ale tym razem trasa zaplanowana przez Tomka dedykowana była bardziej rowerom z pełnym zawieszeniem i skokiem zdecydowanie większym niż 100 mm.



Sanok w tle.

Zjazdy na pełnej prędkości pokonywaliśmy niczym F16 i Eurofighter, lecąc nisko nad ściółką balansując od lewej do prawej i omijając co większe kamole i gałęzie.
Dawno tak dobrze się nie bawiłem i nie zmęczyłem. Za każdy zjazd trzeba było bowiem zapłacić frycowe w postaci wjazdu bądź wypychu roweru. Tych drugich nie brakowało i to nie za sprawą zmęczenia, ale nachylenia terenu i momentami średniej przejezdności szlaków.

Wypych.

Kilka razy naprawdę można było solidnie „spalić łydę” na podejściach.
Na koniec byliśmy już konkretnie ujechani, ale mega zadowoleni.
Życzyłbym sobie więcej takich weekendowych wyjazdów.

Poniżej kilka zdjęć, które dodaję celem wzbogacenia treści.



Ruiny zamku, który odwiedziliśmy widziane z innej perspektywy.

W tym miejscu zdecydowaliśmy się lekko skrócić zaplanowaną trasę.


Kategoria Samochodowe



Komentarze
yazoor
| 19:10 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj Mega jazda, to Tomek jest skarbnicą dobrych tras ;)))
sebol
| 18:54 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj no coś wiem o tych terenach..ja też tam pchałem rower na czerwonym szlaku :) ale niestety po 5 km musiałem skończyć podróżowanie...
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!