Info

Suma podjazdów to 16545 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Nie mam rowerów...Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Kwiecień1 - 0
- 2015, Marzec1 - 5
- 2015, Luty6 - 20
- 2015, Styczeń2 - 8
- 2014, Listopad3 - 11
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień1 - 0
- 2014, Sierpień3 - 5
- 2014, Lipiec2 - 2
- 2014, Czerwiec2 - 10
- 2014, Maj2 - 9
- 2014, Kwiecień5 - 5
- 2014, Marzec1 - 7
- DST 26.27km
- Teren 16.00km
- Czas 01:52
- VAVG 14.07km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Deja Vu - Las na Słocinie
Wtorek, 22 kwietnia 2014 · dodano: 22.04.2014 | Komentarze 0
Po długim okresie nie jeżdżenia, przyszedł czas żeby coś pokręcić. Trasa krótka, żeby niepotrzebnie nie obciążać organizmu. Pogoda super, w słoneczku koło 30 stopni. Warunki w terenie wyśmienite, błotko pojawia się okazjonalnie, nie kurzy się i przyczepność taka jakiej zawsze bym sobie życzył.
Wszystko rośnie, kwitnie, zazielenia się. Jest pięknie. Niestety jedyne co może człowiekowi zepsuć nastrój w takich okolicznościach to zachowanie innego człowieka. Na Magdalence jakiś ...... wyrzucił wory pełne śmieci. Nie skomentuję tego, bo każdy myślący ma podobne stanowisko.
Pętelka w lasku na Słocinie daje mega frajdę z jazdy, szczególnie odcinki w dół.
W drodze powrotnej spotykam Jacka , który dopiero co wjechał na czarny szlak. Zastanawiam się chwilę czy nie zrobić z nim 2-giej pętelki, ale czas za bardzo mi już nie pozwala, więc wracam do miasta.
Dojazdówka do lasu - ul. Św. Faustyny
W prawo czy w lewo oto jest pytanie? - Tu i tam jest fajnie
Chamstwo i krótkowzroczność.