Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tobol23 z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 1569.48 kilometrów w tym 652.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 16545 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tobol23.bikestats.pl
  • DST 71.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 19.36km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kamionka Falls

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 01.12.2014 | Komentarze 2

Moja obecna niedyspozycja nie pozwala mi pójść i pojeździć na rowerze. Korzystając jednak z chwil wolnego czasu postaram się nadrobić zaległości we wpisach na blogu :) Od maja nazbierało się troszkę tego. Opiszę jednak tylko najciekawsze wyjazdy, bo na krótkie "jazdki" to szkoda klepania. Nie ukrywam, że w retrospekcji będę się podpierał wpisami współtowarzyszy moich wypraw, szczególnie Tomka, bo z nim jeździłem najwięcej.
18.05. wybieramy się z Tomkiem nad zalew w Kamionce, całkiem blisko od Rzeszowa. Żeby było zabawniej pojechaliśmy na rowerach zupełnie nie z tej epoki. Zabytki spisały się jednak znakomicie.


Mój Cannon z ramą o geometrii moździerza. Toporny, ale jedzie się wygodnie, no i jeszcze made in usa :P

Do Kamionki zasuwamy głównie samymi asfaltami przez Kielanówkę, Błędową Zgłobieńską, Trzcianę, Olchową, gdzie dokupujemy prowiant w miejscowym sklepiku i chwilę odpoczywamy. Później dojeżdżamy do Sędziszowa Małopolskiego, który mi osobiście zawsze kojarzył z fabryką filtrów samochodowych :).
Z Sędziszowa wyludnionymi asfaltami docieramy prosto do Kamionki. Tam również przedsezonowe puchy, miejsce jest jednak bardzo urokliwe i tak przypadło mi do gustu, że latem kilka razy byłem tam się "pobyczyć" z rodzinką i znajomymi.


Kamionka #1

Kamionka #2

Kamionka Falls :P

Droga powrotna do Rzeszowa zupełnie inną trasą, przez miejscowości: Ruda, Czarna Sędziszowska gdzie po odkrywce piachu powstały konkretnych rozmiarów jeziorka.


Czarna Sędziszowska #1

Czarna Sędziszowska #2

Później powrót wzdłóż autostrady A4, drogami technicznymi, gdzie momentami nabieraliśmy techniki jazdy terenowej, bo ni stąd ni zowąd droga zmieniała się w konkretną paryję.


Niespodziewane i miłe dla nas widoki - Ranczo przy drodze technicznej A4.

W Mrowli wracamy już na normalną cywilną drogę i przez Rudną i Miłocin docieramy do Rzeszowa.
Wycieczka typowo krajoznawcza, ale było fajnie.
Ma swój urok, tak sobie przypominać po jakimś czasie, ale nie ukrywam, że gdyby nie blog Tomka, troszkę by mi z pamięci umknęło.



Kategoria Lokalne dalsze



Komentarze
Tobol23
| 22:44 wtorek, 2 grudnia 2014 | linkuj Jest co wspominać, do opisania mam pół roku, ale jak wspomniałem wpisuję tylko to co naprawdę jest warte klepania.
tmxs
| 07:22 wtorek, 2 grudnia 2014 | linkuj Ach wspomnienia ... :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!