Info

Suma podjazdów to 16545 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Nie mam rowerów...Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Kwiecień1 - 0
- 2015, Marzec1 - 5
- 2015, Luty6 - 20
- 2015, Styczeń2 - 8
- 2014, Listopad3 - 11
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień1 - 0
- 2014, Sierpień3 - 5
- 2014, Lipiec2 - 2
- 2014, Czerwiec2 - 10
- 2014, Maj2 - 9
- 2014, Kwiecień5 - 5
- 2014, Marzec1 - 7
Szosing
Czwartek, 12 lutego 2015 · dodano: 12.02.2015 | Komentarze 2
Po śniegu już ani śladu, temperatura też bardziej przyjazna, więc zgadałem się z Tomkiem na jazdę po szosie. Chciałem pojechać na emtebe, ale popełniłbym poważny błąd. Tomek przykoksił mocno i na rowerze krosowym miałem momentami problem, żeby dotrzymać mu tempa. Na dodatek stwierdził, że dzisiaj i tak nie ma formy, więc co by było gdyby miał :). Pojechaliśmy na północ od Rzeszowa. Tomek tak zaplanował trasę, że ruch samochodowy był minimalny. Jazda po szosie przy świetle lampek ryje banię. Dobrze, że nie pojechałem sam, bo gdyby nie można było sobie pogadać to już całkiem rzeźnia :).
Kategoria Lokalne bliskie
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!